50% moich klientów walczyło, walczy i walczyć będzie z przebarwieniami.
Zmora spędzająca dobry humor nawet z najwytrwalszych twarzy.
Nieładnie, nieestetyczne plamy, nie dające wytchnienia i nie pozwalające o sobie zapomnieć.
Nie będę tu przytaczać naukowych terminów, powiem jak jest.
Mamy w skórze pigment, który nazywa się melanina. Nadaje ona kolor naszej skórze, włosom, tęczówce oka.
Melanina ma również za zadanie, chronić nasze komórki przed promieniowaniem UV i odpowiada za eliminacje wolnych rodników, o których opowiem w innych wpisach.
Kiedy jednak melaniny odkłada się w skórze za dużo dochodzi do uwidaczniania się tego w postaci przebarwień.
Na zaburzenia przemian melaniny z tyrozyny, maja wpływ liczne czynniki takie jak, składniki leków czy zawarte w kosmetykach substancje.
Teraz przez chwilę napiszę troszkę teorii, bez której nie możemy objaśniać spraw przebarwień dalej:
Kiedy melanina zostanie wytworzona, magazynowana jest w melanosomach, następnie melanosomy transportowane są do keratynocytu, gdzie pod wpływem różnych czynników np. słońca dochodzi do pękania melanosomów i melanina zostaje uwolniona do wnętrza keratynocytu. Zostaje w nim do momentu, kiedy dojdzie do złuszczenia go z naskórkiem – czyli poprzez złuszczanie warstw naskórka jesteśmy w stanie pozbyć się komórek z nadmiarem melaniny.
Melanina poprzez procesy związane z fagocytozą może też znajdować się w głębszych warstwach skóry – skórze właściwiej, wtedy to mamy cięższy orzech do zgryzienia, ponieważ terapia takich przebarwień jest zdecydowanie dłuższa i trudniejsza.
Rodzaje przebarwień:
Piegi i młodzieńcze plamy soczewicowate są najczęściej uwarunkowane genetycznie, więc jeżeli ktoś w rodzinie miał piegi to prawdopodobnie następne pokolenia również będą miały do nich skłonności.
Z kolei ostuda jest zmianą, którą powodują nasze hormony(ciąża, tabletki antykoncepcyjne – i dodatkowo opalanie się).
Przebarwienia mechaniczne(otarcia, odparzone miejsca tam gdzie stykają się uda, fałdy skóry u osób otyłych), cieplne(uraz termiczny, odgrzewanie się, siateczkowate przebarwienia), chemiczne, pozapalne(długie stany zapalne skóry, nie gojące się krosty), posłoneczne to przebarwienia wtórne, powstałe w wyniku za szybkiej produkcji melaniny lub w wyniku zniszczenia keratynocytów przez stan zapalny (wtedy melanina przechodzi w głębsze warstwy skóry).
Naszym wrogiem jest promieniowanie ultrafioletowe:
UVA wzmaga tendencje do przebarwień, UVB odpowiada za opóźnioną opaleniznę, opalenizna bardziej trwała jednak dochodzi wtedy do wydzielania melaniny w nadmiarze lub uszkodzeń termicznych skóry.
Osoby o 2 i 3 fototypie mają największe prawdopodobieństwo występowania przebarwień, przez co powinny unikać wystawiania się na słońce.
Niestety najlepiej byłoby nie opalać się w ogóle. Nie jest to jednak całkowicie możliwe, dlatego osoby, które już mają przebarwienia powinny stosować wysokie filtry SPF 50 dodatkowo do osłaniania się nakryciami głowy, aby nie dopuszczać do utrwalania się nabytych przebarwień.
Co możemy z nimi zrobić?
Tak jak już wcześniej napisałam, powierzchowne przebarwienia jesteśmy w stanie złuszczać kwasami, które będą hamowały produkcje melaniny są to kwasy: kojowy, azelainowy, arbutyna, które łączy się z substancjami, które zwiększają przenikanie przez warstwy skóry, takich jak kwas glikolowy i witaminami rozjaśniającymi np wit.C, retinolem, wit.PP.
Obecnie na rynku dostępne są peelingi medyczne, które łączą kilka kwasów i różne odbarwiające substancje, które potrafią na prawdę praktycznie w 99% uzyskać zamierzony efekt.
Można je złuszczać mikrodermabrazją, dermabrazją medyczną.
Rynek kosmetologii i medycyny wymyśla cały czas nowe możliwości, to też można również wykonać zabiegi laserem IPL, DVL lub laserem Q-switch z odpowiednią głowicą do przebarwień. Wszystko zależne jest od tego z jak głębokimi lub płytkimi przebarwieniami mamy do czynienia.
Zabiegi w gabinecie jednak, musicie pamiętać, że koniecznie należy łączyć z pielęgnacją preparatami rozjaśniającymi w domu. Jak również odpowiednio silną fotoprotekcją filtrami SPF 50.
Walka z przebarwieniami to zazwyczaj dłuższa terapia kilku zabiegów, nie uda się uzyskać efektów jednym zabiegiem, a przebarwienia nigdy nie wrócą. Czasami jest to systematyczna praca i powtarzanie zabiegów przypominających, aby nie doprowadzić znów do ukazania się nadmiaru melaniny w pełnej okazałości w tym samym miejscu.
To jest ciężka praca i kosmetologa i klienta, który musi mieć cierpliwość i stosować się do zaleceń. Zysk będzie wielki przy całkowitej współpracy.
W Omnivii znajdziesz to czego potrzebujesz.
Wasz kosmetolog,
Aleksandra
Szanowni Państwo,
Wizyty umawiane są wyłącznie poprzez formularz kontaktowy, Facebook lub Instagram.
Pozdrawiamy serdecznie
Omnivia.pl